Patrzyłam na to wszystko zauroczona. Zresztą, trudno było znaleźć słowa na chociażby zdefiniowanie piękna. Z powodu, że nic nie mogłam wymyślić, nic nie mówiłam.
Kiedy wszytko na niebie się rozprysło w przeróżnych kierunkach, podniosła się wrzawa świętujących. Wszyscy bili brawa, krzyczeli, wychwalali festiwal. Zapanował taki hałas, że trudno było zrozumieć co wielu mówi, a przecież siedzieliśmy paręnaście metrów od nich. Spojrzałam na lekko uśmiechniętego Rhysa.
-To było cudowne.
Rhys?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz