- Wiem, Sans, wiem. - zaśmiałem się, gdyż powtórzyłem swoje własne słowa sprzed paru chwil.
Sans dołączyła do mnie ze śmiechem. Gdy przestaliśmy, westchnąłem, pocałowałem ją we włosy i wstałem. Wyszedłem na plac i stanąłem obok Feyry, która właśnie zmieniała się w człowieka.
''Już czas?'' - przesłałem jej w myślach.
''Na co?'' - spytała.
''Na zakończenie Fesiwalu.''
''Która jest?''
''Co? Godzina? Dochodzi szósta rano.''
''A więc dobrze.''
''Kończymy?''
''Tak.''
Skinąłem jej głową. Odwróciłem się do ludzi i huknąłem:
- Ogłaszamy koniec Pierwszej Nocy Lata!
- A zgodnie z tym, lato uważamy za rozpoczęte! - krzyknęła Feyra.
''Będzie mi cię brakowało.'' - przesłała mi.
''Wiem. Mi ciebie też, Fey. Ale zobaczymy się, już niedługo.''
''Trzymaj się, Rhys.''
''Ty także, Fey. Niezależnie od wszystkiego, będę z tobą.''
''Wiem, Rhys. Do zobaczenia.''
''Nawzajem, Fey.''
Pozwoliliśmy sobie na uścisk i po chwili rozeszliśmy się. Dwór Dnia odszedł w stronę swoich powozów, ludzie nienależący do Dworów też, a Dwór Nocy udał się do mojego zamku.
<Sans?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz