sobota, 16 lipca 2016

Od Rhysa c.d Akane

Objąłem Akane ramionami i głosem, z którego przebijał się żal, wymruczałem jej do ucha:
- Przykro mi...
- Dlaczego? - szepnęła.
Spojrzała mi w oczy, a ja spojrzałem w jej i westchnąłem.
- Dlatego, że musiałaś patrzeć na śmierć rodziców i ludzi z twojej wioski. I dlatego, że twojego brata z tobą nie ma. I dlatego, że zniszczyli twój sad i ulubiony ogród sakury. Przykro mi, Akane...
- Rhys... - zaczęła dziewczyna. - Ty też patrzyłeś na śmierć rodziców.
-Tak... - powiedziałem zdławionym głosem. - Ale oni umierali długo, powoli, i zdążyłem się przyzwyczaić do tego, że umrą.
Chciała jeszcze coś dodać, ale zamknąłem jej usta pocałunkiem. Po chwili przypomniały mi się jej ostatnie słowa, gdy mówiła o wojnie domowej swojej wioski. Delikatnie trochę się od niej odsunąłem i przekrzywiłem głowę.
- Akane... Czy... Czy gdyby teraz, po poznaniu mnie, ojciec kazał ci dołączyć do jakiegoś dworu, i gdybyś miała wybór, dołączyć lub nie, bez konsekwencji... Dołączyłabyś do Dworu Nocy...? - spytałem cichym głosem, a mówiąc ''dwór nocy'' miałem na myśli mnie, nie chciałem jednak tego mówic.
<Akane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz