sobota, 16 lipca 2016

Od Akane CD Sansity

Co prawda nie wiedziałam jak mogłabym znaleźć Azulę, ale miałam pewnego asa w rękawie, a był nią Książe. Musiałam polegać na jego węchu i zmyśle, ale też i mogłam polegać na swoich papierowych samolocikach. Nie upłynęło nawet dziesięć minut, a Książe wiedział gdzie jest Azula. Sans siedziała na jakimś uboczu. Książe podbiegł do niej jak tylko ją zobaczył i poczuł kość jaką ma w swoim rękawie.
- Dzień dobry Azula-chan - Uśmiechnęłam się i przysiadłam tuż obok niej. - Co będziemy dzisiaj robić? - Spytałam się, kierując tym samym na nią wzrok.

<Sans?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz