Popatrzyłem na jej zarumienione policzki i westchnąłem. Ona się obwinia, a to ja zacząłem i to ja jestem winny.
- Nie, to ty wybacz. - wymruczałem. - Nie powinienem. Nie znamy się długo... I mogłaś nie chciec. Powinienem się ciebie spytac. - westchnąłem jeszcze raz. - To ja jestem tu winny. Wybacz, Mortem, ale... Wiele osób... Dziewczyn, z którymi się spotykałem, robiło to tylko ze względu na to, że jestem kuzynem Rhysa. Wybacz mi...
Ostrożnie odsunąłem się od niej, spuszczając wzrok.
- Chociaż nawet nie musisz mi wybaczac, zrozumiem to. - szepnąłem i przymknąłem oczy.
<Mortem?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz