- To dobrze. - powiedziałem.
Podszedłem do Sans i delikatnie położyłem jej ręce na biodrach, po czym oparłem podbródek o głowę dziewczyny.
- Jak się czujesz? - spytałem po chwili.
- Dobrze. - odpowiedziała.
- Nie boli cie nic?
- Mówiłam, że nie.
- Zawsze lepiej się upewnić. - westchnąłem.
Uśmiechnąłem się smutno. Zapadła niczym nieprzerwana cisza. Nie wiedziałem, jak ją przerwać, a po milczeniu Sans wnioskowałem, że ona tez nie wie. Po jakimś czasie westchnąłem ponownie, a wtedy dziewczyna obróciła się w moich objęciach.
<Sans?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz