Odwzajemniłam pocałunek. Położyłam mu ręce na karku. Dobrze wiedziałam,
że zrobił to tylko by mnie uciszyć. Jednak się nie sprzeciwiałam. Nie
chciałam. Po chwili odsunęłam się trochę. Przyjrzałam się mu uważnie. To
był jedyny taki wieczór. Wieczór, w którym czułam się naprawdę
szczęśliwa. Bo Hades raczej później miałby bardzo dużo obowiązków. A
potem by zapomniał. Kompletnie. Westchnęłam cicho.
-Coś nie tak?- spytał.
-Nie nie.- odparłam z delikatnym uśmiechem.
Pokiwał głową. Nawet jeśli by zapomniał to ja zapewne bym nie
zapomniała. Pomimo tak krótkiej znajomości. To byłam ja. Za łatwo
przywiązywałam się do ludzi. Tym bardziej tych, którzy robią coś
nietypowego. A odebranie pierwszego pocałunku można zaliczyć pod
kategorię "nietypowe". Przyjrzałam się mu dokładnie.
(Hades?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz