czwartek, 7 lipca 2016

Od Mortem CD. Hadesa

Wzruszyłam ramionami.
-Nie bardzo mam gdzie iść. I do kogo podejść...
Spojrzał na mnie zdziwiony. Wiedziałam, że jest bardzo dużo ludzi. Jednak nie widziałam żadnej osoby, która mogłaby mnie zainteresować. Plus nie chciałam, żeby ktoś mnie zauważył. Już tym bardziej książę lub księżna. Więc stałam z boku wtapiając się w tło. Bałam się niewidomo czego. Więc wzięłam głęboki wdech i wydech.
-Wszystko okay?- spytał.
-Tak tylko musiałam się uspokoić.- odparłam.
Uśmiechnęłam się delikatnie
-Ale sobie poradzę.
Rozejrzałam się jeszcze szukając pustego miejsca. Szukając miejsca do schowania przed innymi. Przed ważnymi osobistościami. Jednak nic nie było. Wszystko zatłoczone. A wracać do siebie nie byłoby za dobre. Więc pozostało czekać do końca festiwalu. Spojrzałam na dobrze bawiące się zakochane pary zazdroszcząc im szczęścia.

(Hades?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz