Jasne.- powiedziałam chwytając jego rękę.
Zaprowadził mnie między ludzi. Piosenka była szybka więc nasze ruchy
także musiały być szybkie. Śmiałam się cicho podczas tańca. Było
naprawdę miło. Musiałam przyznać. Przetańczyłam z chłopakiem kilka
piosenek. Po czym zmęczona poszłam do stołu. Wzięłam łyk wody. Hades
wyglądał na zadowolonego.
-Jak się teraz bawisz?- spytał.
-Jest ciekawie.- odparłam.
Obserwowałam ludzi. Wyglądało jakby bawili się równie dobrze. Ale to nie
zmniejszyło mojego stresu przed za dużą ilością osób. Spojrzałam w
stronę Hadesa. Gadał z kimś a mi pozostało czekać i mieć nadzieję, że
nikt ważny do mnie nie podejdzie. No w sumie oprócz Hadesa. Więc
cierpliwie czekałam.
(Hades?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz