środa, 6 lipca 2016

Od Hadesa CD. Mortem

- Brakiem miejsca się nie przejmuj. - zmrużyłem oczy. - Rhys nie jest aż tak chamski, żeby nie dac swoim Dworzanom miejsca czy aż tak biedny, żeby miec za mało krzeseł.
Poszliśmy kawałek do przodu i rzeczywiście wypatrzyliśmy dwa wolne miejsca siedzące koło siebie.
Na placu stała już Feyra i Rhys. Księżniczka uroczyście dygnęła przed Mrocznym Panem, a książę się jej ukłonił. Miał to byc symbol icj równości, równości Dworów i dnia oraz nocy. Ludzie i istoty dokoła placu zamilkli. Potem Rhys wyciągnął ręce do przodu i z jego aury zaczęły formowac się i wyskakiwac niezliczone cienie, różnych gatunków, wielkości, kształtów i kolorów (wszystkie barwy były ciemne, tzw. zimne). Feyra zrobiła to samo, jednak jej cienie, były świetliste. Cienie księcia błyszczały jak gwiazdy, cienie księżniczki świeciły jak słońce. Później skierowali ręce do góry i wszystkie cieniste istoty zaczęły biec w stronę nieba w niewidzialnym wirze. Wir cieni w miarę jak się wznosiły, stawał się szerszy. Po chwili całe nocne niebo w naszym zasięgu zajęły cienie, coraz mniejsze. Gdy dotarły w naszym polu widzenia do księżyca i powoli zaczęło nie byc ich widac, Feyra i Rhys powoli opuścili ręce.
- Lato uważam za rozpoczęte! A z tym również Festiwal Pierwszej Nocy Letniej! - huknął Władca Nocy.
- Oznajmiam zaczęcie świętowania! - krzyknęła Pani Dnia.
Tłum zgromadzonych tu istot podniósł zgodny wrzask radości, a głosy rozniosły się echem po całym placu i pewnie jeszcze dalej. Rhys wymienił z Feyrą ukłony i ludzie zaczęli się rozchodzic w stronę stołów i ogrodów. Podniosłem się z krzesła i wyciągnąłem rękę w kierunku Mortem, by pomóc jej wstac.
<Mortem?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz