Wędrowałem już kilka dni bez jedzenia i wody. Pożywieniem było tylko to co zdołałem upolować. Trochę trudno, gdyż byłem osłabiony po kilkudziesięciu kilometrach.
Zobaczyłem w oddali jakieś jezioroko i jaskinie. Postanowiłem zamienić się w wilka i dotrzeć tam jak najszybciej.
Gdy byłem na miejscu napiłem się czystej jak łza wody i przemieniłem się z powrotem w człowieka.
Oparłem się o skałę i zasnąłem.
Obudził mnie szelest liści i łamanie gałązek drzew.
Ktoś się zbliżał a ja nie miałem sił na walkę.
Zobaczyłem tylko zgrabne nogi po czym zemdlałem z wycieńczenia.
Ocknąłem się gdy usłyszałem hałas. Nic nie widziałem gdyż miałem związane oczy a moje ręce również były unieruchomione.
Nie wiedziałem czy to sen czy to dzieje się na prawdę...
Chciałem uwolnic się z więzów ale jednak nie miałem tyle siły aby zamienić się w powietrze.
- Gdzie ja jestem ?
- Znajdujesz się na terenach Dworu Nocy.
- Co to znaczy, gdzie to jest ?
- Przykro mi ale nie mogę udzielić ci więcej informacji, gdyż możesz być szpiegiem.
- Nie jestem szpiegiem ! Chciałem tylko uciec od dawnego życia !
- Nie gorączkuj się tak i wstawaj. Idziemy do księcia.
Szliśmy jakiś czas, zdawało mi się, że krążyliśmy aby mnie zmylić.
Zdjęto mi w końcu opasę z oczu gdy weszliśmy na teren zamku.
- Witaj przybyszu jestem Książę Dworu Nocy Rhysand Blac....
- Tak, tak interesujące... przejdź już do rzeczy.
- Jak ty tak możesz mówić do mnie ?!
- We mnie zgrozy nie wzbudzisz. Sorki.
- Cóż dobrze. Czego tutaj szukasz ?
- Jestem tutaj przyadkiem ale w sumie mógłbym tutaj zostać.
- Nie jesteś szpiegiem ?
- Nie, uciekam od starego życia...
Książe gadał jeszcze dłuższą chwilę aż w końcu stwierdził, że mogę zostać.
Wyszedłem na zewnątrz już bez związanych rąk i gdy pocierałem nadgarstki wpadłem na kogoś a dokładniej na dziewczynę.
- Przepraszam, nie chciałem - podałem jej rękę aby mogła wstać.
- Jestem Cristiano i jeszcze raz przepraszam. A jak ciebie zwą ? - lekko się uśmiechnąłem.
< Któraś z pań ? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz