-Tak wogóle... Jestem Cassandra, Sakura - powiedziałam lekko.
Chłopak w porównaniu ze mną był istnym karłem. Zmierzyłam go wzrokiem. Czuł sie nieco zirytowany a zarazem rozbawiony tą sytuacją.
-To w końcu Sakura czy Cassandra? - zaśmiał sie.
-Jak wolisz - nie dałam sie wkurzyć.
Obok nas przeleciał kruk a za nim jakaś wrona. Spojrzałam w kierunku domku gdzie właśnie zapalono światło.
-Okej. Ja jestem Asaki - odparł chłopak powstrzymując dawny śmiech.
Odwróciłam sie i ruszyłam do domu. Jednak trochę zaniedbam obowiązki. Uśmiechnęłam sie w duchu na myśl o tym że to Jii sie oberwie a nie mnie i bratu. Haruko bardzo lubi karać nas trojga ale tym razem zostanie ograniczony do jednej osoby. Żałuję że ciotka wybrała Dwór Dnia. Zostawiłam białowłosego samego pośród ciemności. Nie oglądnęłam sie za siebie by sprawdzić czy nadal tam jest bo to by było bez sensu.
Asaki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz