Sans wydawała się być oburzona, ale po krótkiej rozmowie i żartu, zapomniała i zaczęłyśmy się śmiać. Po miłej rozmowie Sans zasnęła, a ja ułożyłam jej głowę na moje kolana. Wyglądała uroczo gdy tak sapała. Chciałabym mieć taką siostrę jak ona, ale mój brat też nie był zły.
- Może zrobiłabym dla niej ciasto? - spojrzałam się na Księcia, a on tylko zamerdał ogonkiem i się oblizał.
- Sa-cha, hej Sa-chan, obudź się! - przeczesałam palcami jej grzywkę.
- Jeszcze chwilkę Akuś - powiedziała zaspana i przewróciła się na bok.
- A masz chęć na ciasto? - spytałam głaszcząc ją po głowie.
- Mam, a co?
- A chciałabyś, abym je dla ciebie upiekła? - gdy tylko to usłyszała, od razu otworzyła oczy i wstała do pozycji siedzącej.
- Naprawdę, upieczesz je dla mnie? - spojrzała mi się maślanymi oczami prosto w moje. Ja się roześmiałam.
- Tak upiekę, a ty jak chcesz to możesz mi ją pomóc upiec? - próbowałam się nie śmiać, ale mina Azuly była bajeczna.
<Sans?> Możesz opisać moje mieszkanie ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz