Uśmiechnęłam się pod nosem.
-Myślę, że tu w Dworze Nocy bardziej pasuje. I tak jestem w pewnym sensie martwa.
-Martwa?
-Nazwisko zobowiązuje- kiedy mu wyjaśniłam, pokiwał głową.- Zresztą, raczej nie miałabym zbyt wielkich możliwości być na Dworze Dnia.
-Jak to? Jesteś sympatyczna i nie zabiłaś wroga.
-Jeszcze- powiedziałam wręcz bezgłośnie. Po czym wróciłam do normalnego tonu- Naprawdę, tu jest lepiej jak jestem.
Przyglądał mi się dalej, prawdopodobnie doszukując się odpowiednich słów aby odpowiedzieć.
-Może lepiej bym opowiedział o tobie księżniczce- powiedział zamyślony.
-Nie- ucięłam krótko.- Lepiej dla Dworu żeby nie poruszać tego tematu... Poza tym, mam swoje powody aby być w swoim. Lepiej dla ciebie, żebyś nie poznał czemu jestem z Nocy- uśmiechnęłam się tajemniczo i byłam pewna, że oko mignęło kolorami, bo się cofnął chłopak. Odwróciłam się na pęcie.- Gdybyś potrzebował pomocy, krzyknij, będę w pobliżu.
Po czym się teleportowałam.
Akise?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz