sobota, 9 lipca 2016

Od Rhysa C.D Akane

Całą noc przesłuchiwałem chuliganów, którzy niezbyt chętnie ze mną rozmawiali... Po dobroci się nie dało, jeśli dobrocią nazwac lekkie tortury, więc ujrzeli wszystkie moje sale tortur i każdą odwiedzili. Dowiedziałem się od nich niezbyt przydatnych rzeczy. Zabiłem ich, gdy tylko o to poprosili. Jakiż ja hojny... No cóż, dla nich śmierc była wybawieniem. Chcieli ją, to dostali. I tak tylko zajmowali by mi cele, a tak, przydadzą mi się jako cienie w mojej cienistej armii. Wstałem przed południem, a gdy zobaczyłem paczkę z ciastkami pod drzwiami mojej komnaty, wiedziałem, że to sprawka Akane. Wezwałem Death, moją cienistą wilczycę z domieszką krwi lisa, a zarazem jedną z moich najlepszych tropicielek, by wytropiła dziewczynę. Jako cień udałem się za Di. Death szukała prawie dwie godziny, po czym znalazła Akane. Było to w lesie iglastym, jakieś 20 kilometrów od muru. Nie ujawniając się dziewczynie, Death podbiegła do mnie, by ją pochwalic - co zrobiłem w jej myślach. Zmieniłem się w człowieka i podkradłem się do Akane i Księcia. Położyłem dziewczynie rękę na ramieniu, a Death podbiegła do jej psa.
- Dlaczego to zrobiłaś? - szepnąłem. - Jesteś na mnie zła?
<Akane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz