niedziela, 17 lipca 2016

Crystal C.D Hadesa

Po wydostaniu się z pokoju i pożegnaniu się z dziwnymi osobami, którzy mnie odwiedzili ruszyłam szpitalnym korytarzem szukając wyjścia z budynku.Oczywiście zostawiałam za sobą zamarznięta rosę na ścianach i zimny chłód.Gdy naroście znalazłam wyjściem i chciałam wyjść to wtedy dwa czarne rumaki ,które z nitką się polazły, stanęły przed de mną torując mi drogę ucieczki.Oczywiście lekko zaskoczona odsunęłam się o trzy kroki do tyłu i po chwili stanęłam patrząc na nie, wtedy właśnie zobaczyłam wspomnienie z dzieciństwa.Leżałam  na łące cała podrapana, roztrzęsiona,rozpłakana to było wtedy gdy uciekłam z domu,w którym zobaczyłam martwe pocięte zwłoki rodziców.Wystraszona uciekałam przez las docierając  właśnie na ta łąkę na której w cieniej nocy obok mnie pojawiły się właśnie identyczne rumaki.Zaciekawiona tak jak teraz wyciągam rękę żeby je pogłaskać i wtedy ....Wspomnienie się urywa tak jak teraz .... Bowiem teraz gdy chciałam rumaków dotknąć,ktoś mnie złapał za ręce. Próbowałam się wydostać,lecz owa osoba była sina ode mnie,wiec przestałam się szarpać i spokojnie stanęłam właśnie wtedy owa osoba szepnęła mi do ucha ...
~ Gdzie?
-,, OH...NIE...to znowu ten koleś ...!...A gdzie twój przyjaciel co ?''-Rzekłam w myślach obracając oczami 

Po tych słowach przybył ten drugi koleś chyba przyjaciel tego, który mnie trzymał bardzo mocno za ręce. Podszedł do mnie nieśpiesznym krokiem i wbił we mni gniewne spojrzenie mówiąc wtedy do mnie...

  - Gdzie się wybierasz, hm...? - zapytał zdenerwowany. - Gdzie ci się tak śpieszy, kochana?- dodał

- [...] - Nie odpowiedziałam tylko po prostu grzecznie stałam patrząc na niego grzecznie- O wilku mowa !- rzekłam w myślach

- Mam tego dość !...Jeśli teraz nie odpowiesz na me pytania porozmawiamy inaczej !- rzekł nadal zdenerwowany

- N-Niech pan się tak nie denerwuje bo żyłki pany pękną...- lekko ale lodowato zaśmiałam się

-Cooooo!!!...Ty.....- mówił zdenerwowany ale mu przerwałam
-Ciiiii....- uśmiechnęłam się - Jeśli chcesz usłyszeć ode mnie odpowiedzi to najpierw niech on mnie puści ! - rzekłam

-Nie ma mowy ! -rzekł ten który mnie trzymał - Znowu uciekniesz ! - dodał

-O-b-i-e-c-u-j-e  że nie ucieknę i grzecznie postoję odpowiadając na wasze pytania - rzekłam słodko

- Dobrze - rzekł fioletowo oki uspakajając się
-Co ?-zaskoczył się ten który mnie trzyma
-Puści ją ..! - powiedział stanowczo fioleto oki
- Ale ....!-powiedział zaskoczony ten który trzymał mnie
 -Mówiłem coś ! - powiedział groźnie
-No dobrze - powiedział i mnie puścił
-No na reiście ! - rzekłam lodowato odsuwając się od owych osób -A jak jestem już wolna mogę zrobić to... - rzekłam głaszcząc zabandażowanymi rękami czarne rumaki - No i nic ...Wspomnienia nie wróciły....Szkoda ....- szepnęłam odsuwając się od rumaków - No wiec ...- spojrzałam na mężczyznę który zadał mi pytanie -Odpowiedz na twe wcześniejsze pytanie brzmi tak .... że ...Nie znoszę szpitali i dlatego szybkim pożegnaniem ruszyłam do wyjścia żeby wyjść z szpitala i tyle ....-odpowiedziałam lodowato

(Hadesa And Rhysand.?)










 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz