sobota, 9 lipca 2016

Od Akane C.D Rhysa

Nie chciałam, aby on to źle odebrał. Chciałam, aby wreszcie był szczęśliwy, ale przez to wszystko tylko go unieszczęśliwiłam. On niczym nie zawinił. To ja! To ja wszystkiemu jestem winna.
- Ja ciebie lubię i nigdy bym nie powiedziała, że ciebie nienawidzę czy też nie lubię. Nie chcę, abyś odszedł. Po prostu chciałabym, aby twoje oczy zmieniły swój wyraz. Od kąd ciebie poznałam, a wcześniej ciebie obserwowałam. Twoje oczy zawsze wyglądały na żądze krwi, ale też i na to, że byłeś smutny. Nie lubię gdy osoby są smutne i pragną tylko czyjejś krwi, bo wtedy się ranią i czują nic innego niż ból. Sama wiem jak taka osoba się czuła, bo sama to przeżyłam. A ty nie zasługujesz, abyś był splamiony krwią. Wrócę z tobą, ale obiecaj mi, że każdego dnia będę mogła ciebie budzić, albo ty mnie i będziesz mnie witał swoim uśmiechem! - Spojrzałam mu w oczy. - Proszę obiecaj mi to!

<Rhys?> Przepraszam, za to, że nie jestem urocza :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz