Zaśmiałem się, gdyż ostatnio wiele lisów czy wilków mnie rozbawiało. Weźmy na przykład Death, mojego cienistego wilka z domieszką lisa cienistego. Niby to szczenię pochodziło od najlepszych zabójców, a jednak kochało kwiaty, motyle i wszystkich wokoło.
- Nie chciało ci się spac? - spytałem.
Sansity-lis potrząsnęła przecząco główką. W jej oczach widziałem jednak pytanie: ''a tobie?''.
- Ja potrafię nie spac kilka dni czy nocy, w końcu jestem księciem nocy, noc to mój żywioł, że tak to nazwę. - uśmiechnąłem się. - Po dzisiejszej nocy jakoś nie jestem zmęczony. W ogóle rzadko bywam.
<Sans?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz