czwartek, 30 czerwca 2016

Od Sansity CD Rhysa

Widać, że Death nie zamierzała tak łatwo. W końcu co młode to uparte, a co do tego że uparta jak każda inna dziewczyna to dało by się o to sprzeczać. nie każda zawsze jest przy swoim ale co tam. Przyjrzałam się jej zastanawiając się, co by mogłoby ją jakkolwiek przekonać. Nieśmiały pomysł zaświtał w głowie.
Przywołałam malutką kość, która unosiła się w powietrzu. Jak tylko to zobaczyła, od razu wbiła w nią swój uroczy wzrok. Kiedy wolno obracała się wokół niej, nie spuszczała z niej spojrzenia. Dlatego zaryzykowałam i posłałam kosteczkę w górę i leciała w głąb korytarza Dworu. Death na ten widok, stanęła na równe łapy i radośnie szczekając pobiegła goniąc kość. Gdy znikła z pola widzenia, zwróciłam się do Rhysa.
-Przekonaj jakąkolwiek dziewczynę tym co lubi, a na spokojnie posłucha. To jak?- Wspięłam się na palcach szepcząc mu do ucha.- Idziemy?

Rhys?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz