czwartek, 30 czerwca 2016

Od Rhysa CD. Akane

- Jaka ja jestem beznadziejnie słaba. - wymamrotała cicho Akane.
Chyba nie chciała, by dotarło to do moich uszu, ale nie moja wina, że usłyszałem. W jednej chwili znalazłem się przed nią i ująłem jej splecione ze sobą dłonie.
- Akane. - szepnąłem. - Nie waż się nawet tak myśleć. To rozkaz. Nie jesteś, i nigdy nie byłaś. Świadczą o tym twoje blizny. - gdy uniosła na mnie zaskoczony wzrok, wyjaśniłem. - Nesta mi powiedziała.
Na jej twarzy wymalowało się pytanie 'jak?''. Nie widziałem jej przecież odkąd pomagała się szykować Akane.
- Mogę się porozumiewać w myślach z moim Dworem. Tak, z tobą też.
Akane nie odezwała się, westchnąłem więc ciężko:
- Posłuchaj mnie, Akane. Ja od ciebie niczego nie wymagam. Mam wszystko co mi potrzeba. Od ciebie chcę tylko jednego.
- Czego? - cichutko spytała.
- Obecności. - szepnąłem.
- Ale... - protestowała.
Nie dałem jej dokończyć, zbliżyłem się do niej i zamknąłem jej usta pocałunkiem.
<Akane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz