Aiden źle prowadził, myślałam. Chciał zgubić straż ale sam zapomniał jednej istotniej rzeczy- też może się zgubić. I tak właśnie zaprowadził nas na zadupie w postaci dalszej uliczki bez przejścia. Ślepa uliczka. Posłałam mu znudzone spojrzenie.
-Co? Ale jak...
-Dlatego mogłeś mnie nie powstrzymywać albo mi dać wolną rękę. Znam te tereny jak własną kieszeń.
-Nie mogłaś tak od razu?- Zapytał się zirytowany.
-Przecież niejednokrotnie wspominałam- spojrzałam na niego znacząco. W tym samym momencie pojawili się strażnicy za nami. Spojrzałam na nich przez ramię znudzona.
-Nawet szybko się zjawili- mruknęłam.
-Proszę się oddać w ręce prawa!
Tak chcą się bawić? Podczas ucieczki sprawdziłam co z innymi mocami: tylko teleportacja została tymczasowo mi zablokowana, nie reszta umiejętności. I to byłby ich koniec. Tyle, że... Nie powinni zobaczyć jeszcze co mogę. Podniosłam głowę śmiejąc się sucho.
-Wy naprawdę myślicie, że dacie radę? Zabawne- parsknęłam rozbawiona.
-Jak śmiesz...- zaczął jeden ale stojący najbliżej jeden powstrzymał go ruchem dłoni. W jego oczach dostrzegłam strach.
-Nie rób nic pochodnego Darius.
-Słuchaj kolegi po fachu- zamknęłam oczy po czym otworzyłam jedno, które niebezpiecznie się jarzyło światłem. Tamci się cofnęli. teraz wszyscy byli przerażeni.
-T- to panienka Skeleton!
-Ta?- Szepnął zatrwożony. Położyłam dłoń na biodro patrząc na nich z pustym uśmiechem.
-Więc? Będziecie grzeczni i zapomnicie o tym incydencie? Czy chcecie...
-Nie! Panowie, zbieramy się- powiedział do tamtych i posłał nam przerażone spojrzenie.- Nic tu nie zaszło- wymamrotał na odchodnym. Zadowolona uśmiechnęłam się gasząc oko i odwróciłam się do chłopaka. patrzył zdziwiony.
-Co z ciebie za potwór, że nawet straż się ciebie boi?
-Ach, żaden. Po prostu słyszeli o pewnych incydentach po których nikt nie chce walczyć ze mną- odparłam beztrosko.- A ten od mocy, tylko zneutralizował moją teleportację. Patrz, działa- powiedziałam pstrykając palcami i przeniosłam nas gdzieś na obrzeża.
<Aiden? Pamiętaj, nie denerwujemy Sans c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz