sobota, 20 sierpnia 2016

Od Rhysa CD. Sansity

Popatrzyłem na Sans, a na moją twarz wkradło się rozbawienie jej słowami i zaistniałą sytuacją. Jeśli ktoś mnie o coś prosił, o coś, co mogło być dla mnie miłe bądź korzystne... Zazwyczaj się zgadzałem, gdyż nie miałem nic do stracenia. Chyba nie... Zresztą, i tak nic na dzisiaj nie planowałem.
- Hmm... - powiedziałem udając rozmyślanie i rozważanie jej propozycji. - No nie wiem...
Zamilkłem, opierając dwa palce o brodę.
- A więc? - ponagliła dziewczyna po chwili.
- Audycja może poczekać kilka godzin. I tak nikt nie oczekuje mnie wcześniej niż po północy.
- Co to oznacza?
- Nie mógłbym odmówić. - wymruczałem i uśmiechnąłem się.
Ująłem jej dłoń i złożyłem na niej lekki pocałunek, po czym wyprostowałem się patrząc w oczy Sans.
<Sans?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz