niedziela, 27 listopada 2016

Od Akane CD Sansity

Rysunek się jej spodobał, a żeby mi to uświadomić dmuchnęła w swoją trąbkę wprost przy moim uchu. Ogłuchnąć jak ogłuchnąć, ale zawału przy niej można by było szybko się nabawić. Dziewczyna zaczęła się śmiać, a ja po chwili wraz z nią. Jednak przerwałam, gdy usłyszałam tajemniczy dźwięk. Mój słuch był wyostrzony, co było potrzebne, ale czasami był kłopotliwy.
- Sans to kiedy miał przyjechać twój brat? - spytałam, gdy przestała się śmiać.
- Około osiemnastej - odparła, a ja spojrzałam się na zegar.
- Sans to ty biegnij na dworzec i spotkamy się tam gdzie zawsze - dziewczyna spojrzała się na mnie pytająco.
- Ale mamy jeszcze czas - odparła, a ja pokazałam jej która jest już godzina. Ta jak tylko zobaczyła wskazaną godzinę przeze mnie, od razu wstała i pobiegła. Ja pochowałam rzeczy, a bynajmniej chciałam. Nie dokończyłam pakowania bo usłyszałam ponownie ten sam dźwięk. Jak się ocknęłam, byłam w zupełnie innym miejscu. Nie wiem jak to się stało, ale musiało mieć to coś związek z usłyszaną przeze mnie melodią.

<Sans?> Kompletny brak weny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz