sobota, 3 grudnia 2016

Od Sansity CD Akane

Zamiast biec na dworzec, teleportowałam się od razu do miasteczka w którym mieszkałam z bratem. Snowdin jak to Snowdin zawsze było pokryte śniegiem ale było ciepło. Uroki magicznego miasteczka. Ledwie postawiłam wodę na herbatę a drzwi się otworzyły. W progu stanął ogromny mężczyzna z rażącą w oczy muskulaturą. Od razu wyciągnął ramiona w moim kierunku.

-Sans!
-Pap!
Rzuciliśmy się do siebie pytając się wzajemnie co u nas słychać. Herbata szybko wypita, to tak rozmawiając wyszliśmy na dworzec i po jakiejś godzinie byliśmy w miejscu gdzie ostatni raz widziałam Akane.
-Dokąd idziemy?
-Poznasz pewną dziewczynę. Powinniście się od razu dogadać... O, Akane!- Krzyknęłam a ta od razu zatrzymała się spoglądając na nas. Dałam znak by podeszła. Gdy była przy nas zlustrowała nas wzrokiem, nie dziwię się. Ja mała osóbka a mój młodszy rok brat był jak dwie ja.
-Akane to mój brat Papyrus. Pap to moja znajoma Akane- przedstawiłam ich sobie nawzajem.

<Akane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz